Stoimy na małym balkonie
oddychasz natchniony
zapalasz cygaro
wypuszczasz dym nosem
Mówisz o życiu
o naszej przyszłości
wyczuwam zwątpienie
nietrzeźwe przyrzeczenie
Z pokoju dobiega muzyka
chwytasz moje dłonie
tańczymy w rytmie bicia
tych kilku dźwięków z ukrycia
Wyznaczasz mi drogę
chcesz być tylko ze mną
myślę co począć
bo nie wiem co robię
Wciąż tobą zachwycona
tobą urzeczona
wciąż jednak śmie wątpić
czy aby tobie przeznaczona?
W słabym świetle lamp widzę cienie
słyszę szelest zasłon
twoje westchnienie
sparaliżowana strachem tracę zwątpienie
Już jestem bezpieczna choć
wiem, że nie będzie trwać to wiecznie
spraw jednak by te pozory
nie były realne by nie nabrały znaczeń.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz