sobota, 30 października 2010

Dusza

Oczami we łzach kroczę ku wspomnieniom z dzieciństwa.
Jestem śpiącą królewną,
Ty moim zbawieniem.


Przywracasz mnie do życia
w którym przyjdzie mi żyć bez Ciebie,
lecz jeszcze tego nie wiem.


Nie znamy się długo lecz gdy się urodziłam 
wybrali Ciebie, na anioła mojego
Dorosłam dziś, zmieniłam się w sobie.


Gdy zapomniałam jak masz na imię 
los ukarał  i zgasił mą nadzieję
kiedy modliłam się za Ciebie.


To wszystko spadło na mnie bez chwili uprzedzeń,
słów twoich znaczenie kiedyś dawało życia ukojenie.
Teraz zostały same puste wspomnienia...


Zdjęć kilka z dzieciństwa, kilka błyskotek, 
zapamiętane słowa, obrazy zapisanych głęboko zdarzeń.
Już Cię nie zobaczę.


Tyle słów nie wypowiedzianych.
Tyle zdarzeń oczekiwanych.
Tyle chwil nie było nam danych.


Myśli ranią, dusza słabnie,
zabrałeś ze sobą wszystkie łzy wylane.
Powiedz tylko, ile jeszcze kropel spadnie by zabrakło mi ich na dnie? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz