wtorek, 18 października 2011

Pestka

Nie kocham, nie tęsknię
nie myślę, nic ze mnie.

Nie wierzę, nie pragnę
nie czekam już zawsze.

Nie wołam, nie proszę
nie błagam, bo tego nie znoszę.

Nie żyję, nie czuję,
nie widzę, nie mówię.

Nie kocham, nie tęsknię
kochany nic ze mnie, nie będzie.

Nie wiem co powinnam Tobie powiedzieć
powinnam to rzucić za siebie.

Nie kochaj, nie tęsknij,
nie ufaj odepchnij.

Bo puste jest serce
nie napełnione,
zranione,
zepsute.

sobota, 1 października 2011

Październik

I znów będziesz mnie karmił sobą.
Zaczął się miesiąc tak oczekiwany,
ten, który mi obiecałałeś
i będzie on jednym z ostatnich.
Odejdę na zawsze i pewnie już się nie spotkamy.
Proszę o jedno, oczyść moją dusze,
łam serce raz po raz
aż pęknie aż błagać będę o koniec tych cierpień.
A kiedy już zabijesz wszystko co tak ukochałam
zamknę w sobie wszystkie słowa,
każdą z liter poskładam na nowo,
i pewnie spróbuję nauczyć się żyć jak kiedyś
kiedy Cię  nie znałam i wszystko wróci na swoje miejsce.
Ułożę pocięte wiersze i jeszcze znajdę w nich jutro lepsze.
Znam każdy Twój grymas twarzy wiem co oznacza gdy marzysz,
a czekam szczególnie na uśmiech ten, co widywałam
kiedyś, kiedy byłam smutna.
Nigdy nie zapomnę o dniu poznania.
Nigdy nie przypuszczałam że będzie on przyczyna zakochania.
Był tak zwykły a jakże był magiczny.
Nie pamiętam żeby kiedykolwiek tak przepełniała mnie radość
chciałam aby to trwało na wieki na stałość
A teraz musiałabym zmienić zasady
nie wiem czy nie opuści mnie widmo odwagi
a jednak, muszę powiedzieć Ci wszystko
powiem jak na spowiedzi
wszystko co we mnie siedzi
Oceń,
osądź
doceń.