wtorek, 9 listopada 2010

Ja i mój pan

Znów siedzę w pokoju patrzę przez okno
wszystko czego dotknę zamienia się w rzeczy dość nieistotne


Kiedy znikam i oddalam się 
więcej czuję, nie mylę godzin ani dni


Znów uciekam w ten cień
myśli wciąż wołają mnie


Znów wkraczam w ten przedziwny stan
który rozumiem ja i mój pan


Znowu sama, nie liczy się nic
zamykam oczy, otwierają się drzwi


Wolni w ten czas 
wolni od mas


Może kiedyś wyłączę ten ton
może kiedyś wyłączą mi prąd


Istotne bym była prawdziwie szczęśliwa
sprawia to ona, dumna, taka nieodgadniona


Nie pragnę nic więcej, prócz tych kilku dźwięków
wbitych w te ściany, które chronią i ranią

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz