Miłość moja ginie, jak nocna rosa
twoje serce fałszywe wybrałam do odrzucenia
To co do ciebie teraz czuje to całkowita obojętność
nie staraj się zmieniać, twoja duma jest nie do zniesienia
Gorzka jest szczera prawda choć leczy rany
jestem taka oziębła, mam serce do wyrzucenia
Wypełniałeś moje serce nadzieją
by wkrótce zepchnąć w otchłań bezdenną
Rządzi tobą zawiść i pycha
skończę te słowa bo po tobie to spływa
Już to więcej się nam nie uda
straciło na wartości, skończyło na bezczynności.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz