poniedziałek, 9 grudnia 2013

Oddaj mu płuca

Martwię się stale
i tu wylewam łzy, żale

Martwi mnie ta choroba
głowa, serce, płuca, noga

Najboleśniejsza niepewność
moje słabość, niezależność

Bo nic zrobić nie mogę
tylko czekać z modlitwą w głowie

I boje się ogromnie
samotności i porwanych kości

Oddycham dzięki niemu
Ojcu najdroższemu

Oddajcie mu płuca
oddajcie
bo nie chcę oddychać od jutra






niedziela, 1 grudnia 2013

***

ustalone spotkanie
chcę Cię poznać, nareszcie kochanie

czekałam na Ciebie mój drogi
liczyłam dni, słowa, i Twoje do mnie kroki

uśmiech przywołam
z głowy same złe myśli odwołam

i nie będą mi przeszkadzać
moje serce zacznie się odnawiać