poniedziałek, 22 czerwca 2020

Taka Miłość

Mił-ość utknęła mi w gardle
a cały czas miałam ją na końcu języka.

Czekałam na odpowiedni moment
by mieć nad nią kontrolę.

Usiadłam na ziemi czekając na nią.
Przyszła i zasiała w sercu niepokój.

Ty mnie masz.
Ja mam Ciebie.

Kochasz mnie.
Ja Ciebie.

Chwyciłam ją
tak delikatnie, że wypadła mi z rąk.

Płomienna twarz blednie, niczym drobna świeca.
Utraciłam siebie, utraciłam tajemnicę.

Zabawna ta  moja "miłość"
niczym "lalka" wymknęłam się z Twoich dłoni.

Co ze mną zrobiłaś?
Co dziś czuję?

Oszukała mnie.
Oszukałam Cię.

Nie wiem dokąd iść.
Mam iść do Niego czy do siebie?

Czas zgasił iskry tlącego nas ognia
kręgosłup pokrył się chłodem jego rdzenia.

Pamięć Nas,
jest w Nas.

Boli mnie sumienie.
Doprowadza do szaleństwa jego pragnienie.

Złamię mu serce
szkoda, że nie nadstawi kości.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz