niedziela, 29 maja 2011

Szuflady

Układam dokładnie każdą z części moich myśli.
Rozsypały się gdy otworzyłam jedną ze starych szuflad.

Chciałam tylko ułożyć je, by odnaleźć jedną z wielu
dawno zagubionych.

Układam od nowa, wyrzucone niepotrzebne słowa.
Rozsypanych uczuć resztki zabieram na pamiątkę, by nie zapomnieć.

Chciałabym mieć je przy sobie, pod ręką
i gdy tylko ich zapragnę, będą.

Układam znów wytrwale, nim znów coś się rozsypie,
pomiesza, rozbiję, a ja to odkryję.

Chciałabym mocą poskładać to wszystko na tyle, byś wrócił
być znowu był przez chwilę.

Układam powoli by niczego nie zapomnieć, niczego
nie zgubić niczego nie ominąć.

Chcę zmiany na lepsze,
chcę czarne chmury odeprzeć.

Zamykam szuflady, wyrzucam odpady,
z nowymi wspomnieniami mądrzejsza o zwady.

Zabrałam co mogłam,
podzieliłam nasze dobra.

A one są we mnie
wchłonęło je ciało, kompletnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz